wtorek, 19 października 2010

Wspólne krewetki z penne i serem. Rodzinny Klub Obiadowy.




Zaplanowaliśmy jakiś czas temu to wspólne gotowanie,ale nam się na nie nie składało.
 Piotr ciągle ma egzaminy na aplikacji, Aga buszuje w sklepach ze ślubnymi akcesoriami, ja się jeszcze ogarniam w nowym domu. Zgrać trzy osoby w jednej kuchni i czasie nie było łatwo. Ale co się odwlecze...

Krewetki z penne i serem w białym winie

1 kg obgotowanych i obranych krewetek
opakowanie makaronu penne
20 dkg sera dojrzewającego - u nas polski ser zagrodowy
3 szalotki
4 ząbki czosnku 
czerwona papryczka chilli
pół kostki masła
szklanka białego wina
oliwa
świeżo mielony pieprz
pęczek natki pietruszki



Szalotki posiekać, czosnek wycisnąć przez praskę,papryczkę drobno pokroić.
 Ser zetrzeć na grubej tarce.
W dużym garnku gotować penne w osolonej wodzie z dodatkiem oliwy.
Na dużej głębokiej patelni rozgrzać trochę oliwy, dodać masło.Kiedy się rozpuści wrzucić szalotki,czosnek i papryczkę. Podsmażyć.Podlać winem i chwilę odparować. Wrzucić krewetki i razem trzymać na ogniu.
Odcedzić makaron, kiedy będzie ugotowany al dente.
Wrzucić go z powrotem do garnka, dodać krewetki z sosem.Wymieszać. Dodać starty ser.Wymieszać.
 Od razu wykładać na talerze, posypać obficie natką i świeżo mielonym pieprzem..
 Jeść ,popijając białym winem.


Smacznego!





14 komentarzy:

  1. Wprosiłabym się z przyjemnością do Was na ten pyszny obiad! :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. co za smakowity obiadek:) chetnie bym sie tez przylaczyla:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Amber, takie rzeczy to i ja lubię! Ale jak jem nie popijam:)
    Serdeczności, po powrocie do blogowego świata:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Italia, zapraszamy!

    Aga,Ciebie również!

    Ewelino,kto nie chce, nie popija.
    Gdzie się podziewałaś?


    Elżuniu,racja!

    Doroto, jest pyszne!
    Miłych snów!

    OdpowiedzUsuń
  5. ostatnio zajadam się makaronem z krewetkami, następnym razem dodam też ser, bo Twoje danie wygląda bardzo apetycznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Amber, zauważyłaś...??? Wiesz jakie to miłe...:)System robił psikusy...

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię penne, bo w dziurki w środku zawsze wchodzi więcej sos i sie fajnie oblepia na wszystkich rurkach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspólne gotowanie ma swój niepowtarzalny urok, warto na nie czekać:) Może i nam się kiedyś w końcu uda nie tylko wirtualnie?
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  9. Kaś, z serem spróbuj koniecznie!Np. parmezan.

    Ewelino, jasne że zauważyłam!Brakowało Ciebie...

    Kuchareczko, prawda! Tutaj ser się tak pysznie okleja na rurkach.

    Anno, oczywiście,że tak!Wiem to.

    Ściskam Was!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziekuje za odwiedziny, zapraszam czesciej:)
    Kocham krewetki, to chyba tygrysie, takie duze, prawda? We Wloszech jedlismy najlepsze, chociaz z supermarketu. Mam nadzieje niedlugo rowniez sprobujemy u siostry J. ona sama je lowi.
    Patrzac na Twoje zdjecie az mi zapachnialo :)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  11. wygląda przepięknie. Już czuję ten smak :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zakochalam sie w tym daniu :) Krewetki moge jesc kilogramami. A z makaronem i takim pysznym sosem na sto procent by mi posmakowaly :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu.